O POCZĄTKACH
Moja przygoda z olejkami eterycznymi zaczęła się ponad 20 lat temu. W tym wpisie chciałam opowiedzieć Ci o tym dlaczego tak ważne są dla mnie organiczne i etyczne olejki eteryczne i o mojej ścieżce dochodzenia do tego jakich olejków tak naprawdę szukam.
POCZĄTKI
20 lat temu wiedziałam tylko tyle, że trzeba sprawdzać co jest napisane na opakowaniu buteleczki z olejkiem i odróżniać sztuczne kompozycje zapachowe od 100% olejku eterycznego. Używałam olejków polskich firm, a jedyną nawigacją po jakości był ich zapach. Przez ten czas wpadło mi w ręce kilka książek o olejkach eterycznych, ale żadna z nich nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia, bo powielała tylko standardowe spojrzenie na olejki eteryczne. Pamiętam, że w tamtym czasie próbowałam znaleźć organiczne olejki eteryczne, ale wszyscy sprzedawcy tylko dziwnie się na mnie patrzyli, bo wykraczało to poza ich wyobrażenie o olejkach 🙂
OLEJKI ZAGRANICZNE
W późniejszym czasie odkryłam wiele zagranicznych firm olejkowych. Większość z nich funkcjonuje jednak w USA (gdzie rynek olejków eterycznych jest bardzo rozbudowany), więc wysyłka takich olejków zawsze wiązała się ze sporym wydatkiem i długim czasem oczekiwania.
Zaczęłam też sięgać do zagranicznych źródeł informacji o olejkach eterycznych.
Z roku na rok aromaterapia stawała się coraz bardziej popularna, pojawiało się coraz więcej ciekawych artykułów o olejkach, a na polskim rynku pojawiały się nowe firmy, które budowały ciekawą narrację wokół jakości olejków eterycznych. W tamtym czasie skończyłam też kurs z masażu aromaterapeutycznego.
Porównywałam opowieści i doświadczenia aromaterapeutów, a w mojej głowie pojawiało się coraz więcej pytań na temat aromaterapii i jakości olejków.
Cały czas nie mogłam też znaleźć olejków na których mi bardzo zależało: HOLY BASIL/TULSI (Święta Bazylia), PALO SANTO, a rozmazujące się i nie atrakcyjne naklejki na buteleczkach firm, których używałam, dopełniły obrazu całości.
W końcu zrozumiałam, że to wszystko prowadzi mnie do jednego.
Własnej firmy z olejkami eterycznymi.
OLEJKI URULU
I tutaj zaczynają się początki olejków Urulu.
Im więcej wiedzy zaczęłam zdobywać od aromaterapeutów światowej sławy tym wyraźniejsze stawało się dla mnie to, że używają oni “swoich” sprawdzonych olejków, które kupują bezpośrednio z małych plantacji. Z plantacji, które stawiają na jakość, a nie ilość finalnego olejku. Zaczęłam więc na własną rękę szukać olejków eterycznych prosto z plantacji lub od małych dostawców, którzy wiedzą skąd pochodzi każdy olejek.
Wtedy pojęłam też różnicę w olejkach eterycznych. Nazwa ta sama, ale zupełnie inne olejki trafiają do przemysłu kosmetycznego czy spożywczego ( to w ilościach liczonych tonami), a inne do gabinetów aromaterapeutów. Jedne i drugie są czyste (zakładam wersję, gdzie nawet produkując na wielką skalę nie dochodzi do oszustwa i domieszek), jednak te drugie zazwyczaj pochodzą z małych plantacji, wytwarzane są w sposób zrównoważony, w etycznych warunkach, a ich cena hurtowa jest dużo wyższa od tych kosmetycznych/spożywczych. Często też przeznaczone są one do kuracji wewnętrznych, chociaż większość aromaterapeutów zdecydowanie odradza spożywania olejków eterycznych bez konsultacji z doświadczonym aromaterapeutom (ale to temat rzeka, który poruszę jeszcze nie raz ;)).
Cały czas ciągnęło mnie w stronę tych olejków.
Poczułam, że chcę stworzyć firmę sprowadzającą olejki eteryczne, aby mieć kontakt właśnie z takimi unikatowymi olejkami, które pochodzą z pewnego i znanego mi źródła.
I tak zaczęła się historia Urulu.
Więcej o pochodzeniu olejków przeczytasz TUTAJ.